sobota, 6 listopada 2010

Przyjaciel

Od jakiegoś czasu już zdałam sobie sprawę , że straciłam bardzo bliską mi przyjaciółkę. 



Przyszło nagle
Nie zostało nic
Ktoś spalił ogrody z naszymi snami
Wyrwał korzenie marzeń
Podeptane kwiaty naszych rozkoszy
Marnieją samotnie
Mówiłam - tak nie może być
To nic nie dało przyjacielu mój






Nie mając się już do kogo wygadać , napisałam. 
Nigdy bym nie podejrzewała , że jesteś wstanie mnie wysłuchać .
Nasze kumplowskie gadanie , jakoś nie jest dosłownie nazwane `przyjacielstwem` 
Ale wiem , że mogę Ci 100% zaufać . 
Wiem , że mogę do Ciebie zadzwonić w każdej porze dnia .
Pozdrawiam Cie  przyjacielu męskiej płci ;)!R.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz